Frankowicze mogą świętować, bo pozytywna opinia Rzecznika TSUE, głosi że banki zostaną pozbawione wszelkich praw do dodatkowych roszczeń poza zwrotem kapitału. Trzy z nich odczują to najbardziej.
Opinia rzecznika to jeszcze nie wyrok TSUE w sprawie frankowiczów, bo ten pojawi się dopiero w połowie roku – ale już teraz można spodziewać się nowych pozwów ze strony Frankowiczów. Więcej spraw, które kredytobiorcy wygrywają blisko w 100% powoduje, że banki muszą tworzyć na ten cel większe rezerwy.
Ratunek dla Frankowiczów
Wypowiedź Rzecznika TSUE to miód na uszy dla wszystkich tych, którzy przed laty zaciągnęli kredyt we frankach. Wielu kredytobiorców bało się podjąć walki z kredytodawcami, w obawie przed kontra pozwami ze strony banku. Dzięki pozytywnej opinii Trybunału Sprawiedliwości UE do sądów trafia coraz więcej spraw frankowiczów, którzy domagają się już nie samego odfrankowania, ale unieważnienia umowy kredytowej.
Konsekwencje dla banków
Banki nie mają prawa do żadnych dodatkowych roszczeń poza zwrotem kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej. Ostateczny wyrok może być najbardziej kosztowny dla banków, które udzieliły najwięcej kredytów frankowych. Do takich banków należą między innymi mBank, PKO BP, Bank Millennium, a także Santander. Udział tych banków w portfelu kredytowym jest wciąż dość wysoki. W Banku Millennium to 8,1 proc., w mBanku – 5 proc., w Santander – 4,9 proc., a w PKO BP – 4,4 proc.
Chociaż banki wychodzą z propozycją ugód dla swoich klient i część z nich przystępuję na ich propozycję, to jednak więcej frankowiczów szykuje się na wojnę z nimi w sądzie.