Do października br. Sąd Najwyższy odroczył rozstrzygnięcie pytania zadanego przez Rzecznika Finansowego. Sprawa dot. kwestii tego, czy umowa kredytowa jest umową wzajemną. Jeśli tak, to banki mogłyby stosować zarzut zatrzymania w przypadku unieważnienia umowy frankowej.
Wniosek Rzecznika Finansowego ws. umowy kredytu frankowego
Sąd Najwyższy po ponad godzinnej naradzie odroczył do października br. sprawę istotną w kontekście sporów frankowych. Nie odpowiedział zatem na pytanie zadane przez Rzecznika Finansowego dot. tego, czy umowa kredytowa jest umową wzajemną. Wczorajsze posiedzenie SN odbyło się w poszerzonym składzie, tj. siedmiorga sędziów.
Z obserwacji Rzecznika Finansowego wynika, że występuje spora rozbieżność w kwestii tego, czy umowa kredytowa jest umową wzajemną czy umową dwustronnie zobowiązującą. W przypadku sądowego unieważnienia umowy frankowej konieczne jest wzajemne rozliczenie między stronami. Wtedy istotne znaczenie ma kwalifikacja prawna umowy.
Umowa wzajemna a dwustronnie zobowiązująca
W przypadku charakteru umowy kredytu można mówić o dwóch koncepcjach:
- umowa wzajemna, gdzie to de facto silniejsza strona umowy może wystosować zarzut zatrzymania;
- umowa dwustronnie zobowiązująca, gdzie obowiązek świadczenia jest po obu stronach umowy (nie przysługuje prawo zatrzymania).
Jak zauważył Rzecznik Finansowy banki w sprawach dot. unieważnienia umowy frankowej często powołują się na prawo zatrzymania. Dlatego też Rzecznik skierował sprawę do SN i wystosował wniosek o uznanie, iż umowa kredytu, nie jest wzajemna, tylko dwustronne zobowiązująca.
Dowiedz się więcej: Zarzut zatrzymania w sprawach frankowych
W argumentacji wniosku przeczytamy, że “strony spełniają różne świadczenia, ale zasadniczo o ekwiwalentnej wartości". W jego opinii zwrot przedmiotu umowy kredytowej po określonym czasie nie jest ekwiwalentem świadczenia banku.